Przerwy w moim blogowaniu
chyba weszły mi już w nawyk
albo może ma to i związek z moim
brakiem systematyczności.
No cóż ,czas leci mi zbyt szybko
i niestety często go brakuje
żeby wyłączyć się na chwilę i zająć się swoim blogiem.
Dobrze, że znajdzie się jakaś chwila
na moje małe "co nieco".
Ponad tydzień temu wgrałam candy w
Wycinance
Już nie mogę się doczekać,
kiedy te papierki do mnie dotrą .
Z tej też okazji zajęłam się znowu moją wycinanką.
Pierwsza moja wycinanka czarno biała,
w zamierzeniu ma powstać albumik z takimi wycinankami.
jeden z tematów to Konie
Chciałabym zaznaczyć,
żeby nikt nie posądził mnie o plagiat,
że szablony do moich wycinanek
są przeważnie z netu lub zakupionych gazet.
Jeżeli będzie to mój projekt to na pewno się pochwalę
a po głowie już mi coś mojego chodzi.
Przed Walentynkami zaczęłam robić serducho z bibułki,
niestety brakło mi przy samej końcówce owego koloru
i nie mogłam go skończyć.
Przez 2 tygodnie poszukiwałam
czerwonej bibuły wpadającej w pomarańcz i nic.
Kupiłam wreszcie inny odcień czerwonego
i potraktowałam całe serducho lakierem w sprayu
i nie widać różnicy.
etapy powstawania
a tu już po lakierowaniu efekt końcowy
Serduszko miało być na Walentynki
a jest na Dzień Kobiet
z najlepszymi życzeniami;)
Pozdrawiam;)